Koźmiński nie odpuszcza Probierzowi. Znalazł kolejny powód. "To nie są normalne sytuacje"

Koźmiński nie odpuszcza Probierzowi. Znalazł kolejny powód. "To nie są normalne sytuacje"
Maciej Rogowski / pressfocus
Marek Koźmiński nie zatrzymuje się w atakach na Michała Probierza. Byłemu kadrowiczowi nie spodobało się zachowanie selekcjonera podczas występów w mediach.
Po meczu Polski z Litwą doszło do nerwowej wymiany zdań między Probierzem a Mateuszem Borkiem. Selekcjoner publicznie dziękował Robertowi Lewandowskiemu za przyjazd na zgrupowanie kadry. Komentator uznał, że takie słowa są przesadą.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mam prawo pochwalić go za przyjazd na kadrę. Jak się ma jakiś uraz, to normalna kolej rzeczy i każdy normalny człowiek by to zrozumiał - replikował Probierz.
Zapewne ta wymiana zdań stała się podstawą słów Koźmińskiego, który wyrósł na dyżurnego krytyka Probierza. Według niego selekcjoner nie panuje nad emocjami.
- To nie są normalne sytuacje, że trener pokrzykuje na dziennikarza i raz, drugi, trzeci. Przecież taka jest jego rola, że musi ciosy przyjmować. Co więcej; są trenerzy, którzy świadomie przyjmują je na siebie, skutecznie zdejmując z drużyny napięcie związane z krytyką - powiedział Koźmiński w rozmowie z Super Expressem.
Probierz po meczu z Litwą starł się słownie także z Grzegorzem Mielcarskim. Były członek sztabu Fernando Santosa, a obecnie ekspert TVP, dopytywał selekcjonera, czy korzystniejsza dla kadry nie byłaby gra z czterema obrońcami. Probierz reagował nerwowo.
- Przypomnę Ci, że jak byłeś na ławce, to na boku grali środkowi pomocnicy - wypalił. To też nie spodobało się Koźmińskiemu.
- Pstryczek w nos Grzegorza Mielcarskiego: „Kiedy ty byłeś trenerem…”. To jest absolutnie pokaz nerwowości, braku panowania nad sytuacją - ocenił były reprezentant Polski.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski27 Mar · 17:31
Źródło: Super Express

Przeczytaj również