Kowalczyk wydał wyrok na Legię. Chce rewolucji
Wojciech Kowalczyk ma bardzo zdecydowane zdanie o Legii. Jego zdaniem w stołecznym klubie już teraz powinna rozpocząć się rewolucja przed kolejnym sezonem.
Legia w czwartek rozpocznie rywalizację w fazie ligowej Ligi Konferencji. Jej pierwszy rywalem w tych rozgrywkach będzie Betis.
Gra w europejskich pucharach może być dla Legii odskocznią od Ekstraklasy, w której jej sytuacja jest już trudna. Do prowadzącego Lecha po dziesięciu kolejkach traci aż piętnaście punktów. Kowalczyk uważa, że jego były klub nie ma szans na odrobienie tej straty.
- Jestem zawiedziony tym, że w Warszawie nie wyciągają wniosków z poprzednich klęsk i nie potrafią zbudować drużyny na miarę tytułu. Właściciel Dariusz Mioduski i dyrektor sportowy Jacek Zieliński powinni się zastanowić, co zrobić, żeby poprawić sytuację. Ja, już w tej chwili rozpocząłbym budowanie drużyny na rozgrywki 2025/26. Bo ten sezon, w kwestii tytułu, już jest raczej przegrany. Tak mi się wydaje - ocenił Kowalczyk w rozmowie z tvpsport.pl.
- Ligi Konferencji Legia tym składem nie wygra, w PKO BP Ekstraklasie szanse też pewnie zostały pogrzebane. Został Puchar Polski, ale przy tym natłoku meczów, wcale nie musi wygrać w Legnicy. Przed Legią dwa okna transferowe – zimą i latem trzeba poszukać piłkarzy na kolejny rok - dodał.
Kowalczyk uważa, że zmiany w Legii nie mogą ograniczyć się do wymiany zawodników i trenera. Sugeruje, że świeże powietrze trzeba wpuścić też do klubowych gabinetów.
- Trzeba się też zastanowić, co z Jackiem Zielińskim, który nie zdaje egzaminu w roli dyrektora. To fantastyczny gość, znakomity przed laty piłkarz, tylko ma niewiele kontaktów w Europie. Nigdy nie grał na Zachodzie, a dla każdego dyrektora sportowego znajomości w różnych krajach to podstawa. Nowy trener nie może być wiecznie kłótliwy, nie może opowiadać na konferencjach prasowych większych bajek od Jose Mourinho, bo jemu nikt nie dorówna - podsumował Kowalczyk.