Kowalczyk o reprezentacji Polski: Nikt nie przebacza drużynie, która kosztuje 100 mln euro

Wojciech Kowalczyk krytykuje Nawałkę za brak reakcji na słabą grę biało-czerwonych w meczu z Kazachstanem. - Trener musi dokonywać zmian! - uważa były reprezentant Polski.
Nawałka, tak jak na EURO 2016, długo nie sięgał po rezerwowych. Przeciwko Kazachstanowi dał szansę gry tylko jednemu z nich - na kilka minut przed końcem spotkania Karol Linetty wszedł za Bartosza Kapustkę. Inni, choćby będący ostatnio w dobrej formie Łukasz Teodorczyk, cały mecz obejrzeli z ławki rezerwowych.
- Trener musi dokonywać zmian! - grzmi Kowalczyk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Widzimy powołania, przyjeżdża prawie trzydziestka zawodników, a później gra dwunastu, a ten dwunastu wchodzi na kompletny ogon. Nie ma reakcji na słaby wynik, na słabą grę po przerwie. To jest wkurzające - mówi były reprezentant Polski.
Według Kowalczyka strata punktów w Kazachstanie może drogo kosztować reprezentację Polski. Z tego powodu komentator Polsatu Sport nie zamierza stosować taryfy ulgowej w ocenie naszej drużyny.
- Trzeba rozliczać ten zespół. Nikt nie przebacza drużynie, która kosztuje 100 milionów euro. Tych pieniędzy w Astanie nie widziałem. Nasi nie przełożyli umiejętności na mecz. I nie ma co zwalać na sztuczną murawę, na kopaninę ze strony przeciwnika - podkreśla Kowalczyk.
Następne mecze eliminacji mistrzostw świata zostaną rozegrane w październiku. Polacy na Stadionie Narodowym podejmą Danię i Armenię.