Koszmarne błędy sędziego w meczu Legii Warszawa. Jeden zawodnik obejrzał dwie żółte kartki i... grał dalej
We wtorkowym meczu Fortuna Pucharu Polski Legia Warszawa ostatecznie pokonała Bruk-Bet Termalicę. Uwagę przyciągała nie tylko gra zawodników, lecz także błędy ze strony Jarosława Przybyła.
We wczorajszym meczu Fortuna Pucharu Polski doszło do kuriozalnej sytuacji. Nemanja Tekijaski obejrzał dwie żółte kartki, lecz mimo tego sędzia Jarosław Przybył nie wyrzucił obrońcy z boiska.
Zawodnik Bruk-Betu Termalica pozostał na placu aż do zakończenia spotkania. Serb pierwszy kartonik zobaczył w 97. minucie, zaś kolejny w 120.
Błąd Jarosława Przybyła został "naprawiony" dopiero po końcowym gwizdku. Z oficjalnego raportu wynika, że arbiter ostatecznie się zreflektował i na odchodne pokazał Tekijaskiemu "asa kier".
Koszmarna pomyłka arbitra ostatecznie nie miała przełożenia na losy całego spotkania. Legia Warszawa zdołała bowiem poradzić sobie z Bruk Betem (3:2) i to ona zagra w kolejnej rundzie Fortuna Pucharu Polski.
Niemniej niekompetencja Jarosława Przybyła przykuła dużą uwagę obserwatorów. Podkreślają oni, że sędziego wielokrotnie ratował system VAR, który zmieniał błędne decyzje podjęte przez arbitra.