Koszmarna skuteczność pogrążyła Górnika Zabrze. Zagłębie Lubin bezlitosne dla ekipy Urbana [WIDEO]
W ostatnim meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy Zagłębie Lubin wygrało na wyjeździe 2:0 z Górnikiem Zabrze. Choć gospodarze częściej atakowali bramkę rywali, to skończyli mecz bez gola i bez punktów.
Początkowo nic nie wskazywało na to, że podopieczni Jana Urbana będą musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki. W pierwszych 10 minutach dwie świetne okazje miał Kamil Lukoszek, lecz za każdym razem na posterunku był Dioudis.
Zagłębie przebudziło się po dwóch kwadransach. Aktywny pod zabrzańską bramką był zwłaszcza Serhij Bułeca. W 33. minucie jego strzał obronił Bielica. Trzy minuty później bramkarz Górnika musiał skapitulować.
Niewiele brakowało, aby na przerwę Zagłębie schodziło przy dwubramkowym prowadzeniu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do siatki trafił Ławniczak. Analiza VAR wykazała jednak spalonego.
Od początku drugiej połowy Górnik ruszył do odrabiania strat. Niewiele do szczęścia brakowało Lukasowi Podolskiemu, który w 47. minucie nieznacznie się pomylił.
W 57. minucie wydawało się, że gospodarze dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę w bramce umieścił Lukoszek. Po analizie VAR okazało się jednak, że w walce o piłkę faulował rywala.
Górnik nie dawał za wygraną. Lubinianie momentami mieli bardzo dużo szczęścia - jak choćby przy strzale Pacheco, który trafił w poprzeczkę. Pomylił się za to Podolski.
W końcówce Zagłębie miało jeszcze kilka okazji na kontry, a jedna z nich zakończyła się golem Woźniaka w doliczonym czasie gry. "Miedziowi" wygrali 2:0 i awansowali na piąte miejsce w tabeli. Górnik wciąż jest w strefie spadkowej.