Koszmar Szczęsnego trwa! Sprokurował rzut karny po kolejnym błędzie! [WIDEO]

Koszmar Szczęsnego trwa! Sprokurował rzut karny po kolejnym błędzie! [WIDEO]
Screen z X
Mecz FC Barcelony z Benficą Lizbona może być śmiało uznany jednym z najgorszych w karierze Wojciecha Szczęsnego. Nie tylko zderzył się z Alejandro Balde, co dało "Orłom" drugiego gola, ale po chwili sprokurował rzut karny.
Polak dostał duży kredyt zaufania od Hansiego Flicka. Po raz pierwszy w tym sezonie zagrał w elitarnej Lidze Mistrzów, ale pierwsza połowa meczu z Benficą była w jego wykonaniu koszmarna.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwszego gola Szczęsny wpuścił już w drugiej minucie spotkania (więcej TUTAJ). Później popełnił ogromny błąd, gdy wyszedł daleko przed własne pole karne i zderzył się z Alejandro Balde (więcej TUTAJ).
Szczęsny w starciu z Hiszpanem doznał urazu uda, ale pozostał na boisku. Niestety, nie zdołał zrehabilitować się za swój błąd, ale popełnił kolejny.
W 28. minucie z piłką w polu karnym Barcelony znalazł się Kerem Akturkoglu. Szczęsny po raz kolejny wyszedł z bramki, chcąc zatrzymać rywala.
Polak faulował jednak Turka, prokurując rzut karny. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr, uszczęśliwiając kibiców Benfiki.
Oko w oko ze Szczęsnym stanął wówczas Vangelis Pavlidis. Grek także tym razem się nie pomylił, jeszcze w pierwszej połowie kompletując hat-tricka.

Przeczytaj również