Koszmar Onany i Manchesteru United! "Czerwone Diabły" znów kompletnie zawiodły [WIDEO]

Spotkaniew Manchesterze nie mogło zacząć się gorzej dla gospodarzy. Już w piątej minucie Brighton wyszło na prowadzenie - Mitoma obsłużył Minteha, a ten z bliska trafił do siatki.

Kwadrans później w polu karnym padł Joshua Zirkzee. Sędzia podyktował rzut karny dla "Czerwonych Diabłów", który na gola pewnie zamienił Bruno Fernandes.

W końcówce pierwszej połowy podopieczni Rubena Amorima mogli wyjść na prowadzenie. Świetnej okazji nie wykorzystał Harry Maguire, który zamiast strzelać na bramkę, niepotrzebnie próbował dogrywać do Leny'ego Yoro.

Drugą połowę goście rozpoczęli z równie dużym animuszem jak pierwszą. Po podbramkowym zamieszaniu Onanę pokonał Joao Pedro, lecz analiza VAR wykazała, że wcześniej Van Hecke faulował Dalota.

Gola ostatecznie nie uznano, ale to nie podłamało "Mew". Brighton nadal atakowało i w 60. minucie zostało za to nagrodzone. Znów akcję bramkową przeprowadzili Minteh i Mitoma, ale tym razem to Japończyk wykończył podanie kolegi.

W 76. minucie swój własny zespół pogrążył Andre Onana. Golkiper Manchesteru United fatalnie interweniował po dośrodkowaniu Ayariego. Odbił piłkę przed siebie, co bez problemu wykorzystał Rutter.

Końcówka nie przyniosła już zmiany rezultatu. Brighton wygrało z Manchesterem United 3:1 i awansowało na 9. miejsce w tabeli. "Czerwone Diabły" zajmują natomiast dopiero 13. lokatę.