Koszmar Bednarka i spółki! 0:5 do przerwy, Polak zamieszany w dwa gole [WIDEO]
Jan Bednarek z pewnością nie będzie dobrze wspominał niedzielnego meczu Southampton z Tottenhamem. Jego zespół już po 45 minutach przegrywał 0:6, a Polak przy dwóch golach mógł zachować się zdecydowanie lepiej.
"Koguty" ostatnio często zawodziły, a Ange Postecoglou był mocno krytykowany. W niedzielę londyńczycy uchodzili jednak za zdecydowanych faworytów w starciu z ostatnim w tabeli Southampton.
Stołeczny zespół nie mógł wyobrazić sobie lepszego początku meczu. Już po kilkudziesięciu sekundach goście wyszli na prowadzenie dzięki trafieniu Jamesa Maddisona.
Tottenham po szybkim golu nie zamierzał zwalniać tempa. Wręcz przeciwnie - "Koguty" wsadziły rywali na prawdziwą karuzelę. Niestety, boleśnie odczuł to Jan Bednarek.
W 12. minucie reprezentant Polski próbował wybić piłkę głową po zagraniu rywala. Niestety dla niego, futbolówka spadła tuż pod nogi Heung-min Sona, który nie zmarnował prezentu.
Zaledwie dwie minuty później było 0:3. Tym razem Bednarek próbował wybić piłkę spod nóg Dominica Solanke. Piłka spadła tuż pod nogi Dejana Kulusevskiego, a Szwed nie pomylił się z najbliższej odległości.
Wcale nie był to koniec bramek w pierwszej połowie. W 24. minucie kolejny cios zadał Pape Matar Sarr, który wykorzystał dogranie Sona. W doliczonym czasie gry wynik na 5:0 podwyższył Maddison.
W drugiej części spotkania Tottenham spuścił już z tonu. Kolejnych goli nie było, lecz "Koguty" i tak odniosły bardzo wysokie zwycięstwo, wygrywając 5:0.