Kosmiczny wyczyn Haalanda. Nikt mu nie podskoczy w Premier League

Manchester City pokonał West Ham (3:1) w trzeciej kolejce Premier League. Bohaterem drużyny prowadzonej przez Pepa Guardiolę został Erling Haaland. Atakujący mistrza Anglii zdobył wszystkie trzy bramki.

Hat-trick ustrzelony przez 24-latka sprawił, że nie tylko powtórzył on wyczyn z meczu przeciwko Ipswich Town, gdy pokonywał bramkarza rywali trzykrotnie, ale przede wszystkim umocnił się na pozycji lidera w tabeli strzelców angielskiej elity. Po drodze trafiał też z Chelsea.

Po rozegraniu trzech spotkań na koncie Haalanda jest aż siedem bramek. Jak mówią statystyki, Norweg jest pierwszym graczem w historii Premier League, który na tym etapie rozgrywek ma w swoim dorobku siedem trafień. Napastnik notuje zatem najlepszy start w historii ligi.

Od momentu przenosin na The Etihad Stadium piłkarz mistrza Anglii rozegrał 69 meczów, zdobył 70 bramek oraz zanotował 12 asyst.

Tak znakomite statystyki sprawiają, że Haaland pnie się w górę w tabeli najskuteczniejszych strzelców w dziejach Premier League. Za jego plecami znajdują się już tacy piłkarze, jak Luis Suarez (69), Paolo Di Canio (66), David Beckham (62), Mark Hughes (64) oraz Gianfranco Zola (59).

Szansa na poprawienie strzeleckiego dorobku nadarzy się już 14 września. Zaraz po zakończeniu przerwy na kadrę Manchester City zagra przed własną publicznością z niżej notowanym Brentford.