Kosmiczny mecz w hicie Ligi Mistrzów! Pięć goli w Monachium, Mbappe zatrzymał pogoń Bayernu [WIDEO]

Spotkanie w Monachium zapowiadane było jako wielki hit i z pewnością nie zawiodło. W stolicy Bawarii od pierwszych minut działo się po prostu mnóstwo. Bliski szybkiego gola był Eric Choupo-Moting, ale napastnik, który jeszcze niedawno grał w PSG, trafił jedynie w poprzeczkę.

Po drugiej stronie boiska skuteczniejszy był za to Kylian Mbappe. Francuz wykorzystał podanie Neymara i pokonał Manuela Neuera. Niemiecki bramkarz mógł zrobić w tej sytuacji zdecydowanie więcej, lecz przepuścił piłkę między nogami.

W 12. minucie piłka znów wylądowała w bramce Bayernu po wykończeniu Draxlera, ale to trafienie nie mogło zostać uznane. Wcześniej Mbappe znajdował się bowiem na spalonym.

W bramce paryżan znakomicie spisywał się Keylor Navas. Kostarykańczyk w świetnym stylu zatrzymywał Thomasa Muellera, Leona Goretzkę oraz Benjamina Pavarda. W 28. minucie zrobiło się natomiast 2:0.

Cudownym podaniem do Maquinhosa popisał się Neymar. Kapitan gości nie zmarnował natomiast tej sytuacji, choć narzekał na kontuzję. Ze względu na nią po chwili musiał opuścić boisko.

Mimo niekorzystnego wyniku podopieczni Hansiego Flicka nie zamierzali się poddawać. Szkoleniowiec zdecydował się na szybką zmianę - Alphonso Davies zastąpił Goretzkę, a drużyna szybko zaczęła grać jeszcze lepiej. Efektem była kontaktowa bramka Erica Choupo-Motinga.

Po przerwie bohaterami przez pewien czas byli bramkarze. Neuer zrehabilitował się za wcześniejszy błąd, znakomicie zatrzymując Neymara oraz Mbappe. Navas kapitalnie interweniował natomiast po uderzeniu Alaby.

W 60. minucie Bayern dopiął swego i wyrównał. Joshua Kimmich precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Muellera, a doświadczony Niemiec nie zwykł marnować takich okazji w kluczowych meczach.

Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo rywale wyprowadzili zabójczą kontrę. Wykończył ją Mbappe, kompletując dublet i po raz drugi w tym meczu dając prowadzenie Francuzom.

Bayern do samego końca nie rezygnował z próby odrobienia strat. Minimalnie pomylił się Alaba, skiksował Mueller, a w końcówce "Die Roten" domagali się jeszcze rzutu karnego.

Finalnie to PSG zwyciężyło jednak na Alianz Arenie 3:2. Rewanż, nawet bez Roberta Lewandowskiego, zapowiada się absolutnie pasjonująco.