Korona Kielce. Zirytowany Piotr Malarczyk: Co mam powiedzieć po takim meczu? To nasz wina
Piotr Malarczyk nie krył irytacji po porażce Korony Kielce z Wisłą Kraków. "Złocisto-krwiści" przegrali w grodzie Kraka 0:1.
Obrońca z Kielce najbardziej żałował, że jego partnerzy nie wykorzystali okazji do zdobycia bramki.
- Mieliśmy multum sytuacji, a Wisła stworzyła sobie może jedną... Co mam powiedzieć po takim meczu? To nasz wina - oznajmił.
Zwycięski gol dla "Białej Gwiazdy" padł po uderzeniu z rzutu karnego. Malarczyk nie chciał oceniać decyzji arbitra.
- Możemy mówić, że nie było karnego, ale pretensje możemy mieć tylko do siebie - dodał.
- Poziom irytacji jest u nas bardzo wysoki, bo to nie była jedna czy dwie sytuacje, ale spokojnie można ich naliczyć kilkanaście. Tyle bramek powinniśmy strzelić, ale tego nie zrobiliśmy i później przegrywamy właśnie w taki sposób - podsumował.