Korona Kielce. Mirosław Smyła: Większej motywacji na ten moment nie można było sobie wyobrazić

Mirosław Smyła: Większej motywacji na ten moment nie można było sobie wyobrazić
YT
Trener Korony Kielce Mirosław Smyła ma coraz więcej problemów przed sobotnim spotkaniem z Piastem Gliwice w ramach 13. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy.
- Jeszcze tydzień temu powiedziałbym, że sytuacja kadrowa wygląda pozytywnie, ale często tak bywa, że to się kruszy. Już przed samym meczem z Wisłą Płock Ivan Jukić zgłosił wysoką gorączkę, a w trakcie spotkania kontuzji nabawił się Piotrek Pierzchała i ma uszkodzoną łąkotkę, dlatego na pewno czeka go operacja - wyznał Smyła dla oficjalnego serwisu klubu z Kielc, który zamyka tabelę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Z kolei Adnan Kovacević nadciągnął mięsień dwugłowy, teraz leczymy go, żeby był gotowy do gry. Doszła jeszcze sytuacja Marka Kozioła, któremu w ostatnich minutach tamtego starcia rozsypał się paliczek w palcu u ręki, ale generalnie to jest twardziel i grał do końca, a teraz jest już wszystko w porządku - wyliczał dalej opiekun Korony.
- Szkoda, że ze składu wypada Piotrek Pierzchała, bo liczyłem na niego. Po pierwsze, to młodzieżowiec, ale oprócz tego, może poza słabszym meczem z ŁKS-em, grał bardzo równo i nie można było mu nic zarzucić. Tak to jednak jest w piłce, chłopak po tej kontuzji musi się szybko podnieść i wrócić do treningu - wyjaśnił trener ekipy z Kielc.
- Byłem z synem na meczu Piasta w europejskich pucharach, teraz jadę tam w roli trenera, więc to są duże skrajności. Nie zmienia to jednak faktu, że będziemy grać na obiekcie mistrza Polski, któremu trzeba będzie się przeciwstawić, ale ja uwielbiam takie wyzwania. Jesteśmy skazani na porażkę, ale chcemy się postawić, dlatego większej motywacji na ten moment nie można było sobie wyobrazić - dodał Smyła.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz24 Oct 2019 · 22:12
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również