Kontrowersyjny biznesmen prezesem PZPN? Sensacyjny kandydat na horyzoncie
Głównymi faworytami do objęcia schedy po Zbigniewie Bońku w Polskim Związku Piłki Nożnej są Marek Koźmiński oraz Cezary Kulesza. Jak informuje "Przegląd Sportowy", do gry w ostatniej chwili może włączyć się jednak jeszcze jeden kandydat - Józef Wojciechowski.
Druga kadencja Zbigniewa Bońka jako prezesa PZPN-u powinna dobiec końca w zeszłym roku. Ze względu na pandemię koronawirusa przedłużono ją jednak o 12 miesięcy.
W sierpniu dotychczasowy sternik polskiej piłki odejdzie ze stanowiska. Za półtora miesiąca poznamy jego następcę. Zjazd wyborczy zaplanowano na 18 sierpnia.
Do tej pory wydawało się, że sprawę rozstrzygną między sobą Marek Koźmiński, były reprezentant Polski, wiceprezes PZPN-u i zaufany człowiek Bońka, a także Cezary Kulesza, kierujący do niedawna Jagiellonią Białystok.
"Przegląd Sportowy" informuje, że w grze pojawił się jeszcze jeden, sensacyjny kandydat. To kontrowersyjny biznesmen, Józef Wojciechowski, który w przeszłości w dość ekscentryczny sposób kierował Polonią Warszawa.
W 2016 roku kandydował już na prezesa PZPN-u, ale zdecydowanie przegrał z Bońkiem. Opuścił zresztą wtedy salę jeszcze przed decyzją delegatów, w geście protestu przeciw elektronicznemu głosowaniu.
- Czy wystartuję w wyborach? Ha, ha, nie ma takiej decyzji. To znaczy, że w tej chwili nie ma sprawy. Ale do piłki nieustannie mnie ciągnie, nie przeczę. Wiecie, żeby wygrać wybory, trzeba zdobyć poparcie większości delegatów, to nie jest prosta kwestia. Nie mam zamiaru o tym więcej rozmawiać, bo zaraz zrobicie z tego temat na trzy strony - skomentował sprawę sam Wojciechowski.