Kontrowersja w Ekstraklasie! Lechia zatrzymała Motor [WIDEO]

Kontrowersja w Ekstraklasie! Lechia zatrzymała Motor [WIDEO]
screen/Canal+ Sport
Remisowe starcie beniaminków w 19. kolejce Ekstraklasy. Spotkanie Motoru Lublin z Lechią Gdańsk zakończyło się wynikiem 1:1. W końcówce meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji.
Ze względu na problemy finansowe Lechia nie mogła w całkowitym spokoju przygotowywać się do rundy wiosennej. 30 stycznia PZPN wydał oficjalny komunikat, w którym potwierdzono odwieszenie licencji gdańszczan na grę w Ekstraklasie, o czym informowaliśmy TUTAJ. Podopieczni Johna Carvera mogli zatem przystąpić do rywalizacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na początku starcia z Motorem goście próbowali stwarzać zagrożenie z bocznych stref. Kacper Rosa spokojnie radził sobie z kolejnymi wrzutkami w jego pole karne. W 7. minucie golkiper gospodarzy wygrał pojedynek z Bohdanem Wjunnykiem.
Motor początkowo nie był zbyt aktywny w ofensywie. W 20. minucie podopieczni Mateusza Stolarskiego nie stworzyli zagrożenia po rzucie wolnym wykonywanym przez Bartosza Wolskiego.
Maksym Chłań próbował otworzyć wynik, ale został zablokowany. W 33. minucie piłka wylądowała w bramce Motoru. Sędzia nie uznał gola, ponieważ Bobcek sfaulował w tej akcji Rosę.
Pod koniec pierwszej połowy Bobcek obił słupek, a dobitka Neugebauera nie była skuteczna. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. W pierwszych trzech kwadransach lepiej prezentowali się gdańszczanie.
W 47. minucie Neugebauer wypuścił podaniem Chłania w polu karnym rywali. Ukrainiec lewą nogą uderzył prosto w Rosę. W 50. minucie fatalne pudło zanotował Ndiaye. Senegalczyk dostał piłkę od Ceglarza, stał przed pustą bramką, ale z bliskiej odległości huknął w poprzeczkę.
Po godzinie gry mecz musiał zostać na kilka minut przerwany. Wszystko z powodu zadymienia, które utrudniało widoczność na murawie. Po krótkiej pauzie zawodnicy mogli wrócić do rywalizacji.
W 70. minucie Rosa zatrzymał Bobcka. Do siatki trafił za to Bartosz Wolski. 27-latek z zimną krwią wykorzystał asystę Filipa Wójcika. Był to pierwszy celny strzał Motoru w tym meczu.
Lechia zdołała odpowiedzieć na utratę bramki. W 86. minucie Camilo Mena wykorzystał rzut karny. Jedenastkę podyktowano za zagranie ręką Mathieu Scaleta. Gospodarze protestowali, ale arbiter uznał, że doszło do złamania przepisów.
- Nie no jaki karny? Przecież tu sami sędziowie nie mają pewności i podejmują taką decyzję. Nie pomagają sobie takimi decyzjami - ocenił Dawid Dobrasz, dziennikarz Meczyki.pl.
W końcówce wynik już nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Motor zajmuje siódme miejsce w tabeli, Lechia jest przedostatnia.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos01 Feb · 16:42
Źródło: własne

Przeczytaj również