"Konsekwentnie się zarzekał". Janusz Filipiak zdradził tajemnicę Michała Probierza
Michał Probierz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Janusz Filipiak, właściciel Cracovii, przedstawił dość zaskakujące informacje na temat trenera biało-czerwonych.
Dla Probierza to awans w strukturze PZPN - do tej pory prowadził kadrę do lat 21. W przeszłości nowy selekcjoner nie był jednak podobno przekonany, by rezygnować z codziennej pracy w klubie.
- Myślę, że mogę uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, że trener Probierz długo w ogóle nie był zainteresowany pracą selekcjonerską. Rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, kiedy pracował w Cracovii, a on konsekwentnie zarzekał się, że nie chce pracować w ten sposób. Jak się okazało, nie było to prawdą, bo gdzieś z tyłu głowy miał myśl o tej posadzie - powiedział Filipiak w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
Właściciel Cracovii uważa, że Cezary Kulesza postawił na właściwego człowieka. Jego zdaniem Probierz ma umiejętności, które pozwolą wstrząsnąć kadrą.
- To najlepszy wybór na ten moment, na te okoliczności. Jeśli on nie uporządkuje tego b... bałaganu, to nikomu innemu też się nie uda. W drużynie są podziały, piłkarze są zniechęceni. Misja jest trudna, ale nie niemożliwa. Trener Probierz to ktoś, kto lubi takie wyzwania - podkreśla Filipiak.
Nowy selekcjoner od lat uchodzi za kontrowersyjną osobę. Filipiak jest przekonany, że Probierz będzie potrafił dogadać się z kadrowiczami.
- Ma poczucie własnej wartości. W sensie pozytywnym, to nie jest arogancja. Nie musi nikogo udawać, nie musi nikomu niczego udowadniać. To pomaga. W reprezentacji są piłkarze z różnych bajek i tam jest potrzebny trener, który potrafi trzymać dyscyplinę, ale który potrafi również słuchać, rozmawiać i szukać porozumienia. Taki jest trener Probierz. Wbrew krzywdzącej opinii, która krąży na jego temat, to nie jest autokrata. To sprawny menedżer z mocną osobowością - podsumował Filipiak.
Probierz zadebiutuje w roli selekcjonera 12 października. Reprezentacja Polski zagra wtedy na wyjeździe z Wyspami Owczymi.