Koniec pięknej historii. Dla Lewandowskiego to pierwszy taki mecz od prawie trzech lat
Bayern Monachium tylko zremisował z Red Bullem Salzburg (1:1) w pierwszej odsłonie dwumeczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pierwszy raz od 13 marca 2019 roku “Die Roten” nie wygrali spotkania Champions League z Robertem Lewandowskim w składzie.
Niewiarygodna seria trwała prawie trzy lata. W marcu 2019 roku Bayern przegrał bowiem u siebie z Liverpoolem. Od tamtej pory klub z Bawarii wygrywał w Lidze Mistrzów zawsze, gdy tylko Lewandowski mógł pojawić się na boisku.
W sezonie 2019/20 Bayern wygrał wszystkie swoje mecze. Najpierw zgromadził komplet punktów w fazie grupowej, później dwukrotnie pokonał Chelsea w 1/8 finału, a następnie okazał się najlepszy we wszystkich meczach finałowego turnieju w Lizbonie.
“Die Roten” z Lewandowskim w składzie byli też bezbłędni w poprzedniej edycji rozgrywek. Wygrali pięć spotkań w grupie (bez "Lewego" zremisowali z Atletico) i dwa mecze 1/8 finału. Wtedy jednak polski napastnik doznał urazu i nie mógł wystąpić w dwumeczu z PSG.
W rywalizacji z ówczesnymi mistrzami Francji podopieczni Hansiego Flicka nie poradzili sobie bez Lewandowskiego i odpadli z rozgrywek.
Fantastyczna passa Bayernu z “Lewym” w składzie zakończyła się na 22 wygranych meczach z rzędu. Polak zdobył w nich aż 29 bramek.
Wczoraj Lewandowski nie rozegrał w Salzburgu dobrego spotkania. Niemieckie media nie zostawiły na nim suchej nitki. Od “Kickera” Polak dostał najgorszą możliwą notę. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.