Koniec marzeń o wyjeździe na EURO! Proste błędy dobiły Polaków

W bieżącym tygodniu rozpoczęła się druga część eliminacji do najbliższych mistrzostw Europy U-17. Reprezentacja Polski rozpoczęła jednak tę fazę od falstartu. W swoim pierwszym meczu zremisowała z Islandią 1:1. Szansa powrotu na zwycięską ścieżkę przyszła w sobotę.

Rywalem biało-czerwonych w meczu rozgrywanym na obiekcie w Koszalinie była Irlandia. Kilka dni temu przegrała ona z Belgią 0:1.

Od samego początku stroną dużo lepszą był zespół gości. Mimo licznych prób i przewagi na boisku długo nie był on w stanie skruszyć polskiej linii defensywy. Wszystko zmieniło się jednak po przerwie.

Na pierwszą w tym meczu bramkę należało poczekać aż do 71. minuty. Fatalny błąd w rozegraniu piłki popełnił Bryan De Jongh. Młody piłkarz zagrał prosto pod nogi Jadena Umeha, który trafił na 1:0.

Kilka chwil później napastnik reprezentacji Irlandii podwyższył na 2:0. Tym razem otrzymał on doskonałe dogranie za linię obrony, po czym zwiódł Jakuba Zielińskiego i umieścił piłkę w pustej bramce.

Szybkie dwie bramki zdobyte przez gości zapewniły im pewne zwycięstwo 2:0 oraz awans na drugie miejsce w tabeli grupy F. Jej liderem jest Belgia, która w sobotę pokonała Islandię 2:1.

Porażka biało-czerwonych z Irlandią sprawia, że spadli oni na ostatnie miejsce w grupie. Zespół Dariusza Gęsiora nie zagra na EURO 2025.