"Koncert, show, imponujące". Dziennikarze zachwyceni po wygranych Lecha Poznań i Pogoni Szczecin

Najpierw falstart w eliminacjach zaliczyła dziś Legia Warszawa. Stołeczni niespodziewanie zremisowali 2:2 z zespołem Ordabasy Szymkent.

Później do akcji wkroczyli zawodnicy Lecha i Pogoni. "Kolejorz" od samego początku zdominował starcie z Żalgirisem Kowno. Podopieczni Johna van den Broma do przerwy prowadzili 3:0.

- Bardzo przyjemny meczyk przy Bułgarskiej. Rywal bez żadnych argumentów na zagrożenie Lechowi, który może to starcie potraktować jak kolejny sparing, w którym błyszczą nowi piłkarze. Wygląda to jak starcie 6c z ekipą z liceum. Spokojnie można sobie śledzić rozstawienia w play-off - ocenił Dawid Dobrasz, redaktor portalu "Meczyki.pl".

W drugiej połowie Lech nieco spuścił z tonu, co wykorzystali rywale. "Kolejorzowi" finalnie udało się wygrać różnicą jedynie dwóch bramek.

Jeszcze bardziej okazałe zwycięstwo w eliminacjach odniosła Pogoń Szczecin. "Portowcy" w wyjazdowym starciu pokonali Linfield FC 5:2. Głównym bohaterem tego spotkania został Kamil Grosicki, autor jednej bramki i dwóch asyst.

Rewanżowe starcia Legii, Lecha i Pogoni odbędą się w przyszły czwartek. Stołeczni i "Portowcy" rozegrają mecze domowe, a "Kolejorz" pojedzie na wyjazd do Kowna.