Kompromitacja polskiej defensywy, Dawidowicz wykreował gola rywalom. "Poziom piłki półamatorskiej" [WIDEO]
Polska obrona została kompletnie rozmontowana przez Chorwatów. Biało-czerwoni w ciągu sześciu minut stracili trzy gole. Fatalnie w jednej sytuacji zachował się Paweł Dawidowicz.
Mecz rozpoczął się dobrze z perspektywy podopiecznych Michała Probierza. Piotr Zieliński otworzył wynik po asyście Kacpra Urbańskiego.
W 20. minucie Chorwaci doprowadzili do remisu po fantastycznym trafieniu Borny Sosy. Następnie do siatki trafił Petar Sucić.
Ekipa Zlatko Dalicia nie zamierzała się zatrzymywać. Już w 26. minucie brązowi medaliści mistrzostw świata prowadzili 3:1.
Akcja bramkowa rywali rozpoczęła się od podania Pawła Dawidowicza do Sucicia. Zawodnik Dinama Zagrzeb odebrał do Martina Baturiny, który posłał piłkę do siatki.
Zachowanie Dawidowicza spotkało się z ogromną krytyką. Dziennikarze nie mogą uwierzyć w błędy Dawidowicza.
- Dobrzy obrońcy musieliby się naprawdę natrudzić i napocić, by być spóźnionym w niemal każdej akcji. Na szczęście Dawidowicz do tego grona się nie zalicza i spóźnianie się przychodzi mu z wyraźną lekkością. Absolutny dramat. Poziom piłki półamatorskiej - ocenił Damian Smyk z Goal.pl.
- Ale po co dać Kamila Piątkowskiego, przecież błędy robił w Salzburgu. No to widzicie co robi Paweł Dawidowicz, którego nie powinno być na boisku. To jest skandal i totalna kompromitacja. Dajcie spokój... - dodał Tomasz Hatta z Igol.pl.
Polska finalnie zremisowała z Chorwacją 3:3 po trafieniach Nicoli Zalewskiego i Sebastiana Szymańskiego. O szczegółach piszemy TUTAJ.