Kompromitacja. Klub Bułki z hukiem wyleciał z pucharów [WIDEO]

OGC Nice miało za sobą fatalny start rywalizacji w Lidze Europy. Przedstawiciele Ligue 1 zdobyli zaledwie dwa punkty, zremisowali z Twente i Realem Sociedad. Pozostałe cztery spotkania przegrali.

Mimo tego Francuzi byli faworytami czwartkowego starcia. Przyszło im się zmierzyć z Elfsborgiem. Szwedzi z jednej strony konsekwentnie zbierali "oczka" w pucharach, ale z drugiej nie grają w lidze, a w meczach towarzyskich przegrali ze... Stalą Mielec.

Niemniej, to właśnie gospodarze byli blisko otworzenia wyniku rywalizacji. W 4. minucie groźny strzał posłał Qasem, ale piłka nieznacznie minęła bramkę Dupe, który zastępował dziś Bułkę.

Nice w odpowiedzi posłało zaledwie jeden celny strzał. Po zmianie stron sytuacja wcale nie wyglądała lepiej. Francuzi dłużej utrzymywali się przy piłce, posyłali mnóstwo uderzeń, ale większość z nich poza światło bramki.

Kulminacją problemów przyjezdnych była sytuacja z 62. minuty. Zeneli posłał świetne dośrodkowanie, a Henriksson kapitalnie strzelił głową. Dupe nie miał większych szans na reakcję.

Z biegiem czasu okazało się, że Nice nie potrafi doprowadzić do wyrównania. Klęska 0:1 (0:0) sprawiła, że Francuzi pożegnali się z szansą na awans do kolejnej fazy. Przed nimi jeszcze starcie z Bodo/Glimt, lecz to starcie wyłącznie o honor.