Kompromitacja Barcelony! Trzecia ligowa wpadka z rzędu [WIDEO]

Kompromitacja Barcelony! Trzecia ligowa wpadka z rzędu [WIDEO]
screen
FC Barcelona po raz trzeci z rzędu straciła punkty w lidze. Podopieczni Hansiego Flicka przegrali 1:2 z Las Palmas. Katalończycy proszą się o utratę fotelu lidera na rzecz Realu Madryt.
Już na początku meczu Las Palmas mogło objąć prowadzenie. Sandro Ramirez urwał się na prawym skrzydle, przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, po czym wstrzelił ją w kierunku Javiego Munoza. Hiszpan nie zdołał skierować futbolówki do siatki.
Dalsza część tekstu pod wideo
W odpowiedzi Pablo Torre znakomitym podaniem uruchomił Fermina Lopeza. Jasper Cillessen nogami obronił strzał ofensywnego pomocnika. W 8. minucie Inaki Pena wygrał pojedynek z Munozem. Ewentualny gol i tak nie zostałby uznany z powodu spalonego.
W kolejnej akcji znów zakotłowało się pod bramką gospodarzy. Akcja Las Palmas została przerwana z powodu faulu Moleiro na Gavim. Po drugiej stronie boiska Gavi złożył się do uderzenia przewrotką, ale nie trafił w piłkę. Z kolei Marmol zablokował strzał Kounde.
W 23. minucie Balde doznał urazu szyi po starciu z Sandro. Lewy obrońca nie był w stanie ustać na własnych nogach, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ. Jego miejsce na murawie zajął Gerard Martin.
Po dwóch kwadransach Pena zatrzymał strzał Silvy. W 36. minucie Munoz huknął obok słupka. Za to Kounde uderzył nad poprzeczką. W 44. minucie Raphinha skierował piłkę do siatki. Gol nie został uznany z powodu spalonego.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Raphinha huknął w poprzeczkę. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Flick zareagował na mierną postawę swojej drużyny. Przed drugą połową Lamine Yamal zmienił Pablo Torre.
Na początku drugiej połowy Las Palmas objęło prowadzenie. W 49. minucie Sandro zaskoczył Penę płaskim strzałem prawą nogą.
Flick zareagował potrójną zmianą. Na murawie zameldowali się Frenkie de Jong, Ferran Torres i Hector Fort. W 58. minucie uderzenie Lewandowskiego zostało zablokowane. W kolejnej akcji "Lewy" zagrał do Ferrana, którego zablokował McKenna.
W 61. minucie Raphinha doprowadził do remisu. Brazylijczyk popisał się idealnym uderzeniem lewą nogą sprzed pola karnego. Radość gospodarzy nie trwała długo. W 67. minucie Fabio Silva kapitalnie uporał się z Fortem, po czym posłał piłkę prosto do bramki.
W 71. minucie Cillessen zatrzymał Yamala. Holender poradził sobie też z próbą Raphinhi. W 78. minucie Pedri zmarnował dogodną sytuację po dograniu Forta z prawego skrzydła. Po chwili Ferran trafił do siatki, ale był na spalonym.
W 82. minucie Cillessen świetnie obronił strzał Raphinhi z rzutu wolnego. Następnie sędzia nie odgwizdał rzutu karnego, chociaż piłkarze Barcelony utrzymywali, że Cubarsi był faulowany. W doliczonym czasie McKenna fantastycznie zablokował Lewandowskiego.
Barcelona finalnie przegrała 1:2. Katalończycy wyprzedzają drugi Real Madryt o cztery punkty, ale przy dwóch rozegranych meczach więcej. "Królewscy" wskoczą na fotel lidera, jeśli wygrają swoje spotkania.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos30 Nov 2024 · 16:03
Źródło: własne

Przeczytaj również