Kompletny chaos w Serie A. Piłkarze Interu przybyli na mecz, zastał ich pusty stadion

Koronawirus destabilizuje rozgrywki na Półwyspie Apenińskim. W składzie Bologni wystąpiło zbyt wiele pozytywnych przypadków, aby mecz mógł się odbyć.

Lokalny sanepid nie pozwolił na rozegranie spotkania. Bologna poprosiła zatem przedstawicieli ligi włoskiej o zmianę terminu. Sęk w tym, że włodarze Serie A nie zgodzili się na przełożenie meczu.

Zawodnicy Interu przybyli zatem na Stadio Renato Dall'Ara, gdzie nie czekał na nich żaden rywal. Pierwszy gwizdek w tym starciu miał zabrzmieć o godzinie 12:30. Podopieczni Simone Inzaghiego wyszli na murawę i odbyli krótki trening.

- Brakuje jasności, panuje spore zamieszanie. Federacja musi zdefiniować protokół, aby uniknąć powtórzenia się podobnych sytuacji w przyszłości. Czwarta fala koronawirusa nas zaskoczyła, niektóre ligi przekładają mecze, inne nie. Sytuacja jest trudna do oceny. Potwierdzamy, że Bologna była gotowa do rywalizacji, ale musiała uznać decyzję sanepidu - stwierdził Giuseppe Marotta, dyrektor generalny "Nerazzurrich".

Na razie nie pojawił się żaden oficjalny komunikat na temat ewentualnego rozstrzygnięcia tej sytuacji. Nie wiadomo, czy federacja zgodzi się na przełożenie spotkania, czy też Inter wygra walkowerem.