Kompletny blamaż reprezentacji Polski! Mołdawia zatrzymała biało-czerwonych na PGE Narodowym! [WIDEO]

Kompletny blamaż reprezentacji Polski! Mołdawia zatrzymała biało-czerwonych na PGE Narodowym! [WIDEO]
Adam Starszynski / PressFocus
Reprezentacja Polski w niedzielny wieczór po raz kolejny zawiodła oczekiwania w eliminacjach do EURO 2024. Biało-czerwoni jedynie zremisowali 1:1 z Mołdawią, praktycznie odpadając z walki o bezpośredni awans na turniej w Niemczech.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mecz na PGE Narodowym od początku nie układał się po myśli biało-czerwonych. W 17. minucie zrobiło się bardzo gorąco, gdy z piłką minął się Wojciech Szczęsny. Na szczęście dla naszej drużyny futbolówkę przejął Sebastian Szymański.
Polacy odpowiedzieli dwoma dobrymi akcjami, lecz gospodarzom brakowało precyzji. Niecelne strzały na bramkę rywali posyłali Karol Świderski oraz Paweł Wszołek.
W 26. minucie Mołdawianie zaskoczyli naszą kadrę ze stałego fragmentu gry. Po dośrodkowaniu Raty naszym obrońcom urwał się Ion Nicolaescu i podobnie jak w Kiszyniowie, pokonał Wojciecha Szczęsnego. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W kolejnym kwadransie naszej drużynie trudno było otrząsnąć się po tym ciosie. Tuż przed przerwą Polacy przycisnęli. Dobrych okazji nie wykorzystali Wszołek, Świderski, a przede wszystkim Milik, który dwa razy uderzył prosto w bramkarza (więcej TUTAJ).
Od początku drugiej połowy podopieczni Michała Probierza ruszyli do ataku. W 53. minucie przyniosło to efekt - po podaniu Zielińskiego i dobrym przepuszczeniu piłki przez Milika do siatki trafił Świderski. Szerzej o tym golu pisaliśmy TUTAJ.
Osiem minut później Polacy przeprowadzili kolejną składną akcję, przy której do strzału z powietrza składał się Przemysław Frankowski. Zawodnik Lens w ostatniej chwili został zablokowany przez rywali.
W kolejnych fragmentach spotkania ataki biało-czerwonych nieco osłabły. Probierz próbował ratować się kolejnymi zmianami, wpuszczając na boisko Marchwińskiego, Buksę, Kamińskiego i Grosickiego.
Biało-czerwoni nie dali jednak rady zdobyć bramki na wagę trzech punktów. W 86. minucie piłkę w polu karnym dostał Kamiński, lecz trafił prosto w dobrze ustawionego Raileana. W doliczonym czasie gry tuż obok słupka uderzył Adam Buksa.
Polacy atakowali bramkę rywali do ostatnich sekund, lecz nie zdołali sforsować mołdawskiej defensywy. Kolejny blamaż w eliminacjach stał się faktem, a bezpośredni awans na turniej to scenariusz, który jest teraz tylko przedmiotem marzeń.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Oct 2023 · 22:40
Źródło: własne

Przeczytaj również