Kompletne szaleństwo w Pucharze Narodów Afryki! Kamerun uratował awans po niezwykłej końcówce [WIDEO]
Niewiele brakowało, aby reprezentacja Kamerunu pożegnała się we wtorek z Pucharem Narodów Afryki. W meczu z Gambią przegrywała już 1:2, ale po szalonej końcówce wygrała 3:2.
Kameruńczycy byli dotąd jednym z największych rozczarowań tej edycji PNA. Najpierw tylko zremisowali 1:1 z Gwineą, a później ulegli 1:3 Senegalowi.
Ogromna krytyka spadła między innymi na Andre Onanę. Golkiper Manchesteru United we wtorkowy wieczór zasiadł jedynie na ławce rezerwowych.
Jego drużyna musiała wygrać, aby awansować do kolejnej fazy Pucharu Narodów Afryki. Na gole trzeba było poczekać do drugiej części spotkania.
Gdy w 56. minucie Karl Toko Ekambi dał Kamerunowi prowadzenie, wydawało się, że sytuacja jest opanowana. Do wyrównania doprowadził jednak Jallow.
Końcówka rywalizacji była natomiast po prostu szalona. W 85. minucie Gambia wyszła na prowadzenie za sprawą Ebrimy Colleya. Wydawało się wówczas, że pogrzebał on szanse Kamerunu na awans.
"Nieposkromione Lwy" nie zamierzały się jednak poddawać. Nadzieję przywróciło im samobójcze trafienie Gomeza. W doliczonym czasie gry na 2:3 trafił natomiast Wooh.
Później Gambia odpowiedziała jeszcze trafieniem Sanneha. Nie zostało ono jednak uznane ze względu na zagranie ręką. Kamerun wygrał więc finalnie 3:2 i po szalonym meczu awansował do kolejnej fazy Pucharu Narodów Afryki.