Kompletne szaleństwo w hicie Serie A! Osiem goli w Mediolanie, dublet Zielińskiego nie wystarczył [WIDEO]

Kompletne szaleństwo w hicie Serie A! Osiem goli w Mediolanie, dublet Zielińskiego nie wystarczył [WIDEO]
Screen z X
W wielkim hicie 9. kolejki Serie A piłkarze Interu Mediolan i Juventusu stworzyli fenomenalne widowisko. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 4:4, a dubletami popisali się Piotr Zieliński oraz Kenan Yildiz.
Reprezentant Polski wyszedł w podstawowej jedenastce i już po kwadransie wpisał się na listę strzelców. Zieliński wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul Danilo na Marcusie Thuramie. Było to debiutanckie trafienie pomocnika w barwach "Nerazzurrich".
Dalsza część tekstu pod wideo
Szybko stracony gol nie podłamał jednak Juventusu. Wręcz przeciwnie - "Stara Dama" błyskawicznie doprowadziła do wyrównania. Weston McKennie zgrał piłkę do Dusana Vlahovicia, a Serbowi pozostało tylko dopełnienie formalności z bliska.
W 26. minucie było już 2:1 dla gości. Tym razem Francisco Conceicao zagrał wzdłuż bramki z prawej strony boiska, a Timothy Weah w tej sytuacji nie mógł się pomylić.
Nie był to koniec bramek w szalonej pierwszej połowie. W 35. minucie precyzyjnym uderzeniem popisał się Henrich Mchitarjan i na tablicy wyników mieliśmy rezultat 2:2.
Jeszcze przed przerwą Inter po raz kolejny wyszedł na prowadzenie. Drugi rzut karny w całym meczu wykorzystał Piotr Zieliński, a tym razem Weah faulował w "szesnastce" Denzela Dumfriesa.
Gdy na początku drugiej części spotkania "Nerazzurri" wyszli na 4:2, wydawało się, że tego wieczoru nie powinno im się już stać nic złego. Tym razem do siatki trafił Dumfries.
Thiago Motta wprowadził jednak na boisko Kenana Yildiza. To właśnie reprezentant Turcji zaliczył tego wieczoru w Mediolanie prawdziwe "wejście smoka".
Najpierw w 71. minucie podał "Starej Damie" tlen, korzystając z dogrania Westona McKennie'ego. W 82. minucie Yildez trafił natomiast na 4:4.
Wielki hit Serie A dostarczył więc emocji, jakich tego wieczoru trudno było się spodziewać. Mediolan i Turyn długo dziś nie zasną, mimo że ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.

Przeczytaj również