Komiczna oferta czwartoligowca. Zbije interes na... Stanowskim?
Włodarze Ząbkovii Ząbki dopatrzyli się możliwości zbicia interesu. Miał być solidny zastrzyk pieniędzy do klubowej kasy, wyszło jednak komicznie.
W tym sezonie zarówno Ząbkovia Ząbki, jak i drużyna dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego, KTS Weszło, występują w mazowieckiej IV lidze. Obie ekipy są zamieszane w walkę o awans do III ligi.
Na sześć kolejek przed końcem rozgrywek druga Ząbkovia traci jedynie punkt do przewodzącego stawce zespołu rezerw Wisły Płock. Trzeciemu KTS-owi do fotelu lidera brakuje natomiast sześciu oczek.
Co więcej, w ostatniej kolejce ząbkowska drużyna zmierzy się w bezpośrednim spotkaniu ze stołecznym zespołem. W przypadku możliwego potknięcia płocczan stawką może być więc nawet promocja.
Sternicy Ząbkovii prędko dostrzegli możliwość zmonetyzowania tej szansy. Z tego powodu rozpisali w mediach społecznościowych konkurs na pozyskanie praw transmisyjnych do tego meczu.
Klub cenił się przy tym bardzo wysoko. W pierwotnej wersji umieszczonego na Facebooku postu widniała informacja o kwocie początkowej. Ustalono ją na 30 tysięcy złotych.
Domyślnie adresatem oferty zostało internetowe Weszło TV, które w miarę możliwości przeprowadza transmisje ze wszystkich meczów KTS-u. Stanowski zapowiedział jednak, że nie przystąpi do licytacji.
Przeprowadzane w serwisie YouTube transmisje z niższych lig rzadko gromadzą ponad 10 tysięcy widzów. Wątpliwe zatem, żeby poniesione koszty transmisji zwróciły się ewentualnemu nabywcy praw.