Komedia w obronie City! Guardiola i spółka znów przegrali! [WIDEO]

Początek spotkania toczył się pod dyktando Manchesteru City. Swoją okazję miał Savinho, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Verbruggen. Kilka minut później Holender był jednak bez szans.

Na bramkę Holendra ruszył Haaland. Golkiper wygrał pierwszy pojedynek z Norwegiem, ale przy dobitce nie miał już szans. Dzięki uporowi gwiazdora przyjezdnych piłka wpadła do siatki.

W 26. minucie Haaland mógł zdobyć kolejną bramkę. Niemniej tym razem Verbruggen okazał się skuteczny i odbił uderzenie napastnika. Po zmianie stron Brighton prezentowało się już z zupełnie innej strony.

"Mewy" wręcz rzuciły się na przyjezdnych. W 52. minucie niezłą okazję zmarnował Hinshelwood, z jego strzałem poradził sobie Ederson. Gospodarze nadal jednak naciskali.

W 78. minucie ich wysiłki przyniosły oczekiwany efekt. Manchester City zupełnie pogubił się w obronie, żaden z zawodników nie zdołał wybić piłki. To wykorzystał Pedro, który z najbliższej odległości trafił do siatki.

Na tym jednak nie koniec. Wciąż atakujące Brighton zdołało wyprowadzić kolejny cios. Pedro posłał podanie, które odebrał O'Riley. Duńczyk wbiegł w pole karne i bez większego trudu pokonał Edersona!

W 90. minucie na boisku zameldował się Moder, który zastąpił Mitomę. Niemniej bezzębni "The Citizens" nie zdołali już odpowiedzieć. Skończyło się na 2:1 (0:1) dla "Mew". Guardiola i spółka przegrali czwarty mecz z rzędu!