Kołtoń: To jest prowokacja w stosunku do Roberta Lewandowskiego
Roman Kołtoń w programie "Prawda Futbolu" odniósł się do rankingu napastników w Bundeslidze przygotowanym przez "Kickera".
Robert Lewandowski w zestawieniu przygotowanym przez niemieckich dziennikarzy znalazł się dopiero na czwartej pozycji za Hallerem, Alcacerem i Joviciem. Napastnikowi Bayernu zarzucono "egoistyczny styl gry".
Kołtoń nie ma wątpliwości w ocenie rankingu "Kickera". - Muszę powiedzieć, że lista rankingowa "Kickera" to jest prowokacja w stosunku do Roberta Lewandowskiego - stwierdził.
Dziennikarz Polsatu Sport przypuszcza, że Niemcy z niewiadomych względów nie wzięli pod uwagę goli Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. - "Kicker" w tym zamieszaniu zapomniał w golach strzelanych przez Polaka w Lidze Mistrzów, golach, które pozwoliły awansować Bayernowi z pierwszego miejsca w grupie. Moim zdaniem, jest to mimo wszystko niesprawiedliwe. Nie chcę na siłę bronić "Lewego", ale wydaje mi się, że osiem bramek w Lidze Mistrzów to jest argument. Tworząc taki ranking, nie można nie brać pod uwagę ośmiu goli w Champions League! - dodał.
Kołtoń wierzy, że po rundzie wiosennej Lewandowski wróci na pierwszej miejsce w klasyfikacji. - Jestem przekonany, że "Lewy" spojrzy na to i powie: "Nie, nie panowie. Tak nie będziemy się bawić. Po rundzie wiosennej będziecie mnie musieli umieścić na pierwszym miejscu". Tymczasem za rundę jesienną "Kicker" na pierwszym miejscu umieścił Sebastiena Hallera, 24-letniego Francuza z Eintrachtu Frankfurt. Z tym, że liczy wymiar napastnika nie tylko w Bundeslidze, ale także w rozgrywkach europejskich i w reprezentacjach - zakończył.