Kolejny reprezentant Polski zapytany o aferę premiową. "Mam swoje zdanie"

Po mistrzostwach świata bardzo głośno było o pieniądzach, które premier Mateusz Morawiecki miał obiecać reprezentantom Polski za wyjście z grupy. Kwestia premii, która ostatecznie nie została wypłacona, wróciła po wywiadzie Łukasza Skorupskiego. Bramkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że w pewnym momencie kadrowicze zaczęli się kłócić o pieniądze. Szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Podczas ostatniego zgrupowania Robert Lewandowski przerwał milczenie w sprawie premii. Kapitan reprezentacji Polski przeprosił kibiców za to, że wcześniej nie ukrócono dyskusji, które przerodziły się w aferę, o czym więcej TUTAJ.

Teraz Przemysław Frankowski został zapytany o całą sprawę. Zawodnik Lens stwierdził, że nie powinno się więcej wracać do tego tematu.

- Ten temat już jest naprawdę zamknięty, nie ma do czego wracać. Mamy swoje cele na najbliższe mecze i na tym się skupiamy. Mamy nowego selekcjonera, jest dużo nowych twarzy i każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Dla dobra drużyny i Polski. Najważniejsze teraz, żebyśmy wszyscy szli w jednym kierunku - podkreślił Frankowski w wywiadzie dla "WP Sportowe Fakty".

- Temat jest zamknięty i skupiamy się wyłącznie na eliminacjach EURO 2024. Ja mam swoje zdanie i swoje odczucia atmosfery wokół kadry. I one są bardzo pozytywne - dodał skrzydłowy.

Frankowski jest 32-krotnym reprezentantem Polski. Dla drużyny narodowej strzelił jednego gola.