Kolejna wpadka reprezentacji Niemiec. Podstawowy piłkarz bije na alarm. "Sytuacja jest dramatyczna"
Reprezentacja Niemiec zaliczyła kolejną wpadkę. Tym razem gospodarze przyszłorocznych mistrzostw Europy przegrali z Kolumbią 0:2.
Niemcy oba gole stracili po przerwie. Dla Kolumbii trafili Luis Diaz i Juan Cuadrado.
Dla Niemców był to już czwarty z rzędu mecz bez zwycięstwa. Wcześniej przegrali z Polską oraz zremisowali z Ukrainą i Belgią. Hansi Flick po meczu obiecał, że kolejne testy wypadną lepiej.
- Jestem bardzo rozczarowany. Chcieliśmy czegoś spróbować, ale nie wyszło. Argumenty nie są po naszej stronie. We wrześniu musimy pokazać inną grę, inne chęci - komentował Flick.
- Musimy przerwać złą passę. Potrzebujemy więcej szybkości w ofensywie. Od września będziemy wprowadzać mniej zmian, żeby rozwijać automatyzmy. Wyniki przyjdą - stwierdził selekcjoner reprezentacji Niemiec.
Tym razem Flick w wyjściowym składzie pominął Joshuę Kimmicha. Zagrał za to Ilkay Guendogan. Występ pomocnika Manchesteru City nie wniósł jednak wiele."Kicker" pisał o kolejnym "bezzębnym" występie niemieckiej kadry.
- Sytuacja jest dramatyczna. Musimy to jasno powiedzieć. Brakuje nam wszystkiego - bił na alarm Leon Goretzka.