Kolejna rewolucja w PSG? Klub znalazł winnego ostatnich wpadek, może zapłacić za to posadą
Paris Saint-Germain w środę odpadło z Pucharu Francji, co mocno nie spodobało się katarskim właścicielom klubu. Jak donosi "Mundo Deportivo", pod znakiem zapytania zaczęła stawać przyszłość Luisa Camposa.
Doświadczony Portugalczyk dołączył do francuskiego klubu latem 2022 roku, gdy przedłużono umowę z Kylianem Mbappe. Od dawna zna się z Francuzem i miał mieć spory wpływ na pozostanie gwiazdora na Parc des Princes.
Formalnie Campos jest jedynie doradcą klubu, ale w zasadzie pełni obowiązki dyrektora sportowego. Z tej posady zwolniono Leonardo, który wcześniej nie potrafił dogadać się z Mbappe.
To właśnie Portugalczyk odpowiedzialny był za zatrudnienie nowego trenera PSG, Christophe'a Galtiera, który latem zastąpił Mauricio Pochettino. Campos odpowiadał także za transfery w ostatnich dwóch okienkach.
Według "Mundo Deportivo" szefom klubu nie podobało się to, co działo się pod koniec stycznia. Mistrzom Francji nie udało się bowiem dokonać wzmocnień na kluczowych pozycjach.
Fiaskiem zakończyły się negocjacje z Interem Mediolan ws. transferu Milana Skriniara. Na panewce spalił także plan sprowadzenia Hakima Ziyecha, bo Chelsea spóźniła się z wysłaniem odpowiednich dokumentów.
Na dodatek włodarze PSG mają za złe Camposowi, że wciąż pracuje nie tylko w PSG, lecz także w hiszpańskiej Celcie Vigo. Co prawda Hiszpanie nie są konkurencją dla paryżan, ale Katarczycy woleliby, aby Portugalczyk skupił się wyłącznie na francuskim klubie.