Kolejna duża wpadka polskiej młodzieżówki! Fatalny błąd bramkarza uratował remis z Łotwą [WIDEO]
Reprezentacja Polski U-21 w drugim meczu pod wodzą Michała Probierza znów rozczarowała. W Suwałkach "Biało-Czerwoni" jedynie zremisowali 1:1 z reprezentacją Łotwy, choć byli uważani za zdecydowanych faworytów.
Od pierwszej minuty we wtorkowym spotkaniu wystąpił między innymi Mateusz Łęgowski, który niedawno zadebiutował w seniorskiej kadrze. Piłkarz Pogoni Szczecin pełnił nawet rolę kapitana.
Jego klubowy kolega, Mariusz Fornalczyk, szybko powinien mieć natomiast asystę. Po jego podaniu Fryderyk Gerbowski był o włos od gola. Przeszkodził mu jednak Szymon Włodarczyk, który z metra nie trafił na pustą bramkę. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Jak się okazało, była to najlepsza sytuacja "Biało-Czerwonych" w pierwszej połowie. Gospodarze mieli znaczną przewagę, jeśli chodzi o obraz gry, lecz nie zdołali przełożyć tego na gole.
Na początku drugiej części spotkania do ataku ruszyli Łotysze. Niewiele brakowało, aby bardzo szybko to goście wyszli na prowadzenie. Po strzale głową Kacpra Trelowskiego uratował jedynie słupek.
W 58. minucie goście dopięli jednak swego. W dobrej sytuacji nie pomylił się Kristians Kauselis i niespodzianka stała się faktem. To Łotysze jako pierwsi trafili do siatki, wychodząc na prowadzenie.
Niespełna kwadrans później do wyrównania doprowadził Bartłomiej Kłudka. Zawodnik Zagłębia Lubin wykorzystał fatalny błąd bramkarza rywali, który wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu.
W końcówce spotkania gola na wagę zwycięstwa mógł zdobyć Filip Szymczak. napastnik Lecha znalazł się sam na sam z bramkarzem, chciał go przelobować, ale trafił tylko w poprzeczkę.
W końcówce za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał jeszcze Novikovs, ale "Biało-Czerwoni" nie zdołali trafić do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się więc remisem 1:1, który z pewnością nie przynosi chluby podopiecznym Michała {Probierza.