Jagiellonia skrzywdzona w meczu z Legią! Jasne wskazanie Kolegium Sędziów
Kolegium Sędziów PZPN wyjaśniło kontrowersyjne sytuacje z meczu Legii z Jagiellonią w ćwierćfinale Pucharu Polski. Według niego drużyna z Białegostoku powinna otrzymać rzut karny.
Legia wygrała z Jagiellonią 3:1. Mecz mógł zakończyć się inaczej. Mistrzowie Polski przy stanie 1:1 domagali się dwóch rzutów karnych: za zagranie ręką Ilji Szkurina oraz faul na Oskarze Pietuszewskim. Sędzia Piotr Lasyk pierwotnie podyktował jedenastkę w drugim przypadku, ale został zaproszony przez Szymona Marciniaka do obejrzenia powtórki. Po niej zmienił zdanie i odwołał rzut karny.
Obie kontrowersje wywołały wielkie emocje. Nie ulega też wątpliwości, że decyzje Lasyka wpłynęły na przebieg gry. Jagiellonia już po meczu postanowiła interweniować.
- Zarząd Jagiellonii Białystok Sportowej Spółki Akcyjnej skierował do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej jak również do Komitetu Sędziowskiego UEFA, pismo z oficjalnym wnioskiem o interpretację wydarzeń meczowych, jakie wystąpiły podczas ćwierćfinałowego spotkania z Legią Warszawa - informował klub
Mistrzowie Polski doczekali się odpowiedzi ze strony Kolegium Sędziów PZPN. Pismo, które ujawnił serwis Goal.pl, nie wnosi wiele do sprawy. Czytamy w nim, że nie ma wystarczająco mocnego dowodu, że Szkurin zagrał ręką w swojej szesnastce.
- Bezspornym jest, że jeżeli doszło do kontaktu piłki z ręką ze względu na jej nienaturalne ułożenie to należałoby to zakwalifikować jako rzut karny. Przedstawiony materiał dowodowy, podobnie jak materiał wykorzystany przez sędziów VAR, wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że kontakt zaistniał, ale nie daje stuprocentowej pewności. Podobnie ocenił to sędzia VAR, który starannie sprawdzał wszystkie dostępne mu ujęcia i nie znalazł dowodu na kontakt piłki z ręką i z tego powodu nie zarekomendował sędziemu ponownej analizy zdarzenia przy monitorze (OFR) - napisano.
Kolegium Sędziów PZPN w bardziej zdecydowany sposób wypowiedziało się na temat sytuacji z Pietuszewskim. Jego zdaniem należało utrzymać w mocy decyzję z boiska, czyli rzut karny dla Jagiellonii. Jednocześnie nie widzi w tej sytuacji żadnych uchybień ze strony VAR.
- 74. minuta. starcie napastnika Jagiellonii z obrońcą Legii, który podstawia nogę umieszczając ją w torze biegu napastnika. Jednocześnie zachowanie napastnika, sposób poruszania się i ułożenie jego nóg wskazują (lub mogą być tak interpretowane) na próbę wykorzystania tego kontaktu i “wywalczenie” rzutu karnego. Sędzia ocenił zdarzenie jako przewinienie obrońcy i podyktował rzut karny. W ocenie sędziego VAR kluczowym było zachowanie napastnika (wykorzystanie kontaktu w celu uzyskania rzutu karnego) i z tego powodu zarekomendował sędziemu ponowną analizę zdarzenia przy monitorze pod kątem odwołania rzutu karnego. W tej niejednoznacznej sytuacji należało utrzymać decyzję sędziego z boiska: rzut karny. Należy podkreślić jednak, że nie nastąpiło naruszenie protokołu VAR - podsumowano.
AKTUALIZACJA - 13:46
Jagiellonia opublikowała pismo od Kolegium Sędziów PZPN.