"Kocham Rosję. Jestem za Putinem. Cieszę się, że nie ma tu aborcji i gender". Odlot rosyjskiej gwiazdy
Rosyjski napastnik Artiom Dziuba publicznie wystawił laurkę prezydentowi Władimirowi Putinowi. Przypominamy, że od ponad roku trwa bestialska, pełna inwazja Rosji na Ukrainę, która pochłonęła już setki tysięcy ofiar.
Niedawno minął rok odkąd Rosja na pełną skalę rozpoczęła wojnę na Ukrainie, codziennie mordując niewinnych ludzi. Nie przeszkadza to rosyjskim sportowcom w udzielaniu poparcia Władimirowi Putinowi. Teraz głośnego wywiadu będącego peanem na cześć zbrodniarza z Moskwy udzielił Artiom Dziuba.
Napastnik, którego rodzina w części pochodzi z Ukrainy i rok temu odrzucił powołanie do kadry z racji na rozpoczęcie wojny, nie szczędził Putinowi słów uznania.
- Wierzę w mój kraj. Jestem patriotą, kocham Rosję. Całkowicie jestem za moim prezydentem, Władimirem Putinem. Nie ukrywam tego - wypalił.
- Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Będę za Rosją do końca. Historia oceni, kto ma rację, a kto się myli. Ja do końca będę wierzył, że Rosja działa w słusznej sprawie - dodał.
Dziuba powtórzył też rosyjską propagandę ws. rzekomego braku "aborcji i gender" w jego kraju.
Tymczasem jak wykazują dane, w Rosji przeprowadza się aborcję na masową skalę. Trudno jednak, by Artiom Dziuba o tym wiedział. Jak widzimy, zakrzywia rzeczywistość nawet w sytuacji, gdy Rosjanie mordują ukraińskie społeczeństwo, w tym kobiety i dzieci.