Kluczowy piłkarz Realu Madryt wykluczony z meczu Ligi Mistrzów. Razem z Benzemą znalazł się poza kadrą
We wtorek Real Madryt rozegra kolejny mecz w rozgrywkach Ligi Mistrzów. "Królewscy" przystąpią do tego spotkania nie tylko bez kontuzjowanego Karima Benzemy, ale także bez Fede Valverde.
Podopieczni Carlo Ancelottiego w tym sezonie wciąż nie zaznali goryczy porażki. W ten weekend bez większego problemu uporali się z Sevillą, wygrywając przed własną publicznością 3:1.
"Królewscy" musieli radzić sobie bez mającego problemy zdrowotne Karima Benzemy. Wiadomo już, że Francuza zabraknie także we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z RB Lipsk.
Nie będzie to jednak jedyne osłabienie Realu. Wykluczony jest bowiem także występ jednego z wiodących piłkarzy zespołu w tym sezonie. Mowa o Federico Valverde.
Urugwajczyk znajduje się ostatnio w wybornej formie. Potwierdził to między innymi w El Clasico, a także we wspomnianym meczu z Sevillą. W obu wpisywał się na listę strzelców.
W sobotę ucierpiał jednak w starciu z Papu Gomezem. Obawiano się, że doznał kontuzji, ale według "Cadena COPE" badania wykazały jedynie stłuczenie i siniaki.
Mimo to uznano jednak, że nie warto ryzykować i najlepszym wyjściem będzie odpoczynek Valverde w meczu z Lipskiem. Urugwajczyk oficjalnie znalazł się poza kadrą na najbliższe spotkanie, a Carlo Ancelotti sięgnął po posiłki z rezerw, powołując Sergio Ariibasa, Carlosa Dotora i Alvaro Rodrigueza.