Klub z Premier League postawił ultimatum. Zażądał od innego zespołu zmiany herbu

Brighton rozgrywa przyzwoity sezon. Drużyna prowadzona przez Fabiana Huerzelera z sumą 34 punktów zajmuje 10. miejsce w tabeli Premier League.

W połowie grudnia o "Mewach" zrobiło się głośno z zaskakującego powodu. Wszystko za sprawą wizyty przedstawiciela zespołu z niższej ligi chorwackiej w obiektach klubu.

Wówczas biura Brighton odwiedził pracownik NK Jadran Galeb. Mężczyzna poprosił władze angielskiej drużyny o "symboliczny datek".

Wspomniany przedstawiciel zaapelował o przekazanie sprzętu piłkarskiego. Jego prośba wynikała z podobieństw pomiędzy "Mewami" a chorwackim zespołem.

Główna analogia dotyczyła herbów obu klubów. Emblemat NK Jadran Galeb był niemalże identyczny, co ten wykorzystywany przez Brighton.

Po ujawnieniu podobieństwa władze "Mew" wysłały list do chorwackiego klubu, w którym zażądały zmiany herbu. Niedawno NK Jadran Galeb pochwalił się nowym emblematem.