Klub z Premier League chciał bohatera Pucharu Narodów Afryki. Znany napastnik odrzucił styczniową ofertę
Sebastien Haller w niedzielny wieczór został bohaterem Wybrzeża Kości Słoniowej i poprowadził swój zespół do triumfu w Pucharze Narodów Afryki. Jak się okazuje, zimą snajper mógł trafić do Premier League.
Jeszcze w zeszłym sezonie napastnik Borussii Dortmund zmagał się z poważną chorobą. U piłkarza zdiagnozowano raka, przez co przez kilka miesięcy nie pojawiał się on na boisku.
Zawodnikowi udało się jednak pokonać przeciwności losu. Najpierw wrócił do zdrowia, a później do zawodowego uprawiania sportu, a także do kadry narodowej.
Haller w niedzielny wieczór przeżywał szczególne chwile. To właśnie jego gol sprawił, że Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało 2:1 z Nigerią i zdobyło Puchar Narodów Afryki.
Jak się okazuje, w końcówce styczniowego okienka transferowego napastnik mógł trafić do Premier League. O szczegółach informuje Fabrizio Romano.
Według cenionego dziennikarza o snajpera Borussii Dortmund zabiegało Fulham. On sam chciał się jednak skupić na grze w kadrze i nie zamierzał zmieniać otoczenia.
Haller nie był zresztą zainteresowany transferem w samym środku sezonu. Obecne rozgrywki nie były dla niego dotąd zbyt udane - w 14 występach w Borussii tylko dwa razy trafił do siatki.