Klub wściekły z powodu odejścia piłkarza do hiszpańskiego potentata. "Wyraźna niewdzięczność"
Utalentowany zawodnik młodzieżowych drużyn Estudiantes La Plata, Geronimo Spina, zdecydował się nie podpisywać profesjonalnej umowy z klubem i przejść do Atletico Madryt. Argentyńczycy czują się oszukani przez zawodnika.
18-letni obrońca i wychowanek klubu, Geronimo Spina, z sukcesami występował w juniorskich zespołach Estudiantes. Pełnił też funkcję kapitana. Postanowił jednak po cichu przenieść się do Hiszpanii i podpisać umowę z Atletico Madryt.
Taki ruch był możliwy ze względu na to, że Argentyńczyk nigdy nie zaliczył debiutu w dorosłym zespole, a zatem nie miał podpisanego z klubem profesjonalnego kontraktu, który dopiero miał zostać mu zaoferowany. Wykorzystało to Atletico Madryt, które dyskretnie zakontraktowało nastolatka, przez co nie musiało płacić Argentyńczykom żadnej kwoty.
Styl Geronimo Spiny porównywano do gry Juana Foytha, zawodnika Villarrealu i aktualnego mistrza świata. W związku z tym włodarze Estudiantes są zdenerwowani na piłkarza, który odszedł z klubu za darmo, choć mógł zostać bohaterem transferu gotówkowego, znacznie poprawiając sytuację finansową drużyny.
Z uwagi na zaistniałe wydarzenia klub wydał specjalne oświadczenie. Włodarze zaznaczają w nim, że czują się pokrzywdzeni i mają za złe to, jak zostali potraktowani przez Geronimo Spinę oraz jego otoczenie. Miał pokazać "brak szacunku" oraz "wyraźną niewdzięczność za wszystko, co dawał mu klub".
- Chciwość, krótkowzroczność, łatwe i małostkowe interesy były dla Spiny ważniejsze od możliwości dorastania w miejscu, które gościło i kształtowało piłkarza przez cały okres jego młodości. Za radą swojego środowiska i przedstawicieli, ale głównie z własnej woli, junior podjął decyzję o zatajeniu przenosin do Atletico i opuszczeniu bez pozwolenia tylnymi drzwiami Club Estudiantes de La Plata - napisano.
Spina podpisał z Atletico Madryt czteroletnią umowę. Najpewniej kwestią czasu jest jego oficjalny debiut w barwach "Rojiblancos".