Klub Serie A miota się od ściany do ściany. Chce zatrudnić trenera, którego zwolnił pięć tygodni temu
Salernitana pograża się w chaosie. Jej szefowie rozważają kolejną zmianę trenera. W dodatku na tego, którego niedawno zwolnili.
Salernitana od początku sezonu gra koszmarnie. Szybko za marne wyniki zapłacił Paulo Sousa, którego zastąpił Filippo Inzaghi. I on nie zdołał wydobyć drużyny z dołu tabeli. W lutym został zwolniony. Zastąpił go Fabio Liverani.
Misja byłego reprezentanta Włoch przynosi kompromitujące efekty. W pięciu meczach pod jego wodzą Salernitana zdobyła zaledwie punkt.
W sobotę Liverani poniósł kolejną porażkę - tym razem z Lecce. Po tym meczu ma małe szanse na zachowanie posady. Według włoskich mediów może go zastąpić... Inzaghi.
Z jakimkolwiek trenerem Salernitana ma iluzoryczne szanse na wydostanie się ze strefy spadkowej. Na dziewięć kolejek przed końcem do bezpiecznej pozycji potrzebuje aż jedenastu punktów.
Piłkarzem Salernitany jest Mautesz Łęgowski. Polak w tym sezonie Serie A zaliczył 23 występy. Tylko w dziewięciu z nich pojawił się na boisku w podstawowym składzie.