Klub potwierdził bunt gwiazdora. Jest odpowiedź ws. wielkiego transferu. "Poznaliśmy jego prawdziwy charakter"
Randal Kolo Muani chce za wszelką cenę przenieść się do Paris Saint-Germain. W środę odmówił treningów w Eintrachcie Frankfurt. "Orły" odniosły się już do ostatnich wydarzeń w oficjalnym komunikacie.
Napastnik niemieckiego klubu już jakiś czas temu dogadał się z PSG ws. warunków kontraktu. Mistrzowie Francji byli skłonni zapłacić za snajpera 80 milionów euro.
Ich oferta została jednak odrzucona. Kolo Muani postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. W środę nie stawił się na treningu drużyny, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Teraz medialne doniesienia zostały już oficjalnie potwierdzone przez Eintracht. "Orły" wydały oficjalny komunikat. Zapowiedziały, że strajk Francuza nie będzie miał wpływu na decyzję o ewentualnym transferze.
- Randal Kolo Muani poinformował dziś kierownictwo Eintrachtu Frankfurt, że nie weźmie udziału w ostatniej sesji treningowej przed czwartkowym meczem z Lewskim Sofia. Jako powód nieobecności podał zamiar przeniesienia się do innego klubu przed zamknięciem okienka transferowego w piątkowy wieczór - napisano.
- Poznaliśmy Randala od innej strony, poznaliśmy jego prawdziwy charakter. W tej chwili wywierana jest na niego duża presja i taka reakcja jest tego skutkiem. To błąd, co jasno wyjaśniliśmy jemu i jego środowisku - powiedział dyrektor sportowy Eintrachtu, Markus Kroesche.
- Mecz z Levskim Sofia zagramy bez niego. Dla nas jest jasne, że takie zachowanie nie będzie miało wpływu na działania transferowe. Teraz ważny jest mecz z Levskim, który ma priorytet i ogromne znaczenie dla klubu - podkreślił.