Klub Gerarda Pique ma zostać wyrzucony z kraju. Legenda FC Barcelony jest wściekła. "Nie mamy innego wyjścia"
Klub należący do Gerarda Pique musi szukać sobie miejsca w innym kraju. Taką decyzję podjęły władze, które nie zamierzają dłużej inwestować w piłkę nożną.
Gerard Pique od wielu lat jest właścicielem firmy Kosmos. W 2018 roku spółka ta wykupiła większość udziałów w klubie FC Andora. Ostatnie miesiące są dla niego dość udane.
Jak sama nazwa mówi, klub zarządzany przez legendę Barcelony ma swoją siedzibę z Andorze. Ze względu na brak profesjonalnych rozgrywek w tym kraju, drużyna trenera Edera Sarabii występuje w lidze hiszpańskiej.
Głównym założeniem legendy Barcelony jest awans klubu do La Liga. Obecnie zespół ten występuje w Segunda Division, czyli na zapleczu elity. Po rozegraniu dziewięciu kolejek ma w swoim dorobku dziesięć punktów, dzięki którym plasuje się na szesnastym miejscu w tabeli.
Wiele wskazuje na to, że Gerard Pique będzie musiał zmierzyć się z problemami pozasportowymi. Z informacji podanej przez sekretarza stanu ds. sportu i młodzieży w Andorze wynika, że nie FC Andora będzie mogła dalej występować na obiekcie Estadi Nacional. Z uwagi na to, iż jest to jedyny obiekt w kraju, który spełnia wymagania La Liga, konieczne będą przenosiny do innego państwa.
- Pomożemy w mediacji lub znajdziemy im miejsce, aby mogli należycie rozpocząć sezon. Nie będzie to jednak Estadi Nacional - przekazał sekretarz stanu ds. sportu, Alain Cabanes.
Decyzja podjęta przez władze księstwa nie obeszła się bez komentarza Gerarda Pique. Były piłkarz Barcelony odpowiedział na słowa Cabanesa.
- Zainwestowaliśmy ponad 4 miliony euro w przystosowanie Estadi Nacional, tak aby LaLiga pozwoliła nam grać, a teraz nas wyrzucacie. W Andorze nie ma stadionu, który zapewniałby warunki, aby móc rywalizować w przyszłym roku. Dziękujemy za wyrzucenie nas z kraju. Nie mamy innego wyjścia, jak opuścić kraj i zmienić nazwę klubu. Gratulacje, pozostawiliście Andorę bez profesjonalnej piłki nożnej - stwierdził Pique.
Gerard Pique skupia się obecnie na sprawach biznesowych. Jego firma zarządza m.in. tenisowym Pucharem Davisa. Legenda "Dumy Katalonii" jest ponadto właścicielem popularnej ligi piłkarskiej King's League.