"Klub bał się to opublikować". Trener Motoru Lublin rozlicza się z wrogami [WIDEO]

Powodem decyzji Motoru miały być słowa Feio. Ten otwarcie stwierdził, że w Lublinie działają siły wrogie jego zespołowi.

- Zamieszczam link do wypowiedzi po dzisiejszym sparingu Motoru Lublin, której klub bał się opublikować, więc robię to ja - w obronie tego klubu i mojej drużyny - napisał na Twitterze.

Feio eksplodował, bo Motor w sobotę nie mógł rozegrać sparingu ze Stalą Rzeszów na Arenie Lublin. Już w piątek klub podał, że spotkanie zostanie przeniesione na sztuczną płytę. Powodem były opady śniegu.

- Jestem osobą szczerą i chcę, żeby kibice dokładnie wiedzieli, co się dzieje. Wokół Motoru jest wiele osób nieżyczliwych, byłych pracowników, którzy ingerują w pracę klubu, ludzi z MOSiR-u, którzy wolą gości na tym stadionie inne eventy i kadry, niż Motor Lublin. Ja jako człowiek odpowiedzialny za ten projekt sportowy bronię swoją drużynę i chcę powiedzieć, jak to wygląda. Nie będzie mojej zgody na to. Jako trener za to odpowiadam i wiem, czego wymagam od swoich piłkarzy. Wymagam dużo i razem z tym sam muszę dać im dużo - mówił Feio.

Portugalczyk tłumaczył, że wcześniej otrzymał zgodę na to, by Motor rozegrał dwa sparingowe mecze na swoim stadionie. Dziwił się, że zaśnieżonego boiska nie można było odpowiednio przygotować do gry.

- Jeżeli ten klub ma iść do przodu, to nie chodzi tylko o kwestie sportowe, ale pod każdym względem w tym mieście musi się sporo zmienić. Ja już nie proszę o pomoc, proszę tylko, by mi już nie przeszkadzali - podsumował Feio.

Motor gra w eWinner II lidze. Pierwszą część sezonu zakończył na jedenastym miejscu. Nad strefą spadkową ma tylko dwa punkty przewagi.