Kłótnia między polskimi trenerami. Tułacz starał się trzymać fason
Tomasz Tułacz nie jest największym fanem Kamila Kuzery. Szkoleniowiec Puszczy Niepołomice dał temu wyraz po ostatnim meczu swojego zespołu.
W miniony poniedziałek Puszcza Niepołomice zremisowała z Koroną Kielce 1:1 (1:0). Tym samym beniaminek zrobił kolejny kroczek w stronę utrzymania się w Ekstraklasie.
Ekipa z województwa świętokrzyskiego jest zaś we wciąż kiepskiej sytuacji. Na ten moment zajmuje 16. miejsce. Strata do bezpiecznej strefy wynosi dwa punkty.
Okazało się, że ważnemu starciu towarzyszyło sporo emocji. Z relacji Tomasza Tułacza wynika, że nie najlepiej poradził sobie z nimi Kamil Kuzera, czyli szkoleniowiec Korony.
- Ja dziś zrozumiałem, po co jest ten komin trenerowi Kuzerze. Usłyszeliśmy kilka nieprzyjemnych słów - wyznał trener Puszczy.
- Ja mu życzę powodzenia, ale też trochę pokory. Korona z takim potencjałem finansowym i warunkami powinna być lepiej zarządzana niż jest - dodał, cytowany przez dziennikarza Mateusza Żelaznego.
W swojej wypowiedzi Tułacz odniósł się do wyglądu Kuzery, który w istocie regularnie występuje w kominie zaciągniętym na część twarzy. 41-latek odpowiada za wyniki Korony od 2022 roku.