Klopp zareagował na spóźnienie Grosickiego. Borek wszystko ujawnił
Kamil Grosicki bierze udział w pożegnalnym meczu Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Mateusz Borek na antenie TVP Sport ujawnił ciekawe kulisy przygotowań do meczu.
Borussia Dortmund zorganizowała specjalny mecz na cześć Błaszczykowskiego i Piszczka. Polacy stanęli przed szansą na rozegranie ostatniego spotkania w barwach BVB.
Poza skrzydłowym i prawym obrońcą na murawie pojawili się inni Polacy. Na Signal Iduna Park stawili się m.in. Kamil Grosicki, Artur Wichniarek, Jacek Krzynówek czy Marcin Wasilewski.
"Grosik" otworzył wynik spotkania, co możecie zobaczyć TUTAJ. Okazuje się jednak, że w piątek skrzydłowy miał pewne perypetie z Juergenem Kloppem. Zawodnik Pogoni Szczecin spóźnił się na trening, ale chciał od razu dołączyć do pozostałych zawodników. Tymczasem Klopp odesłał go na rozgrzewkę biegową.
- Może odkryjemy trochę kulis z wczoraj, ponieważ Kamil Grosicki leciał do Niemiec z Włoch. Troszkę spóźnił się na trening. Bo to miała być zabawa, ale potem okazało się, że naprawdę zaordynowano poważny trening przez Juergena Kloppa dla jednej grupy, przez Petera Kravietza dla drugiej. Kamil chciał błyskawicznie wejść w gierkę, to tylko zobaczył błyszczący uśmiech Juergena Kloppa - zaczął Mateusz Borek na antenie TVP Sport.
- I co? I Kamil został odesłany, żeby trochę pobiegać na boisku obok i przygotować się do wejścia w trening. Trener Klopp z uśmiechem, ale jednak trzyma porządek nawet przy okazji takich meczów towarzyskich - dodał komentator.
W tym sezonie Grosicki wystąpił w sześciu spotkaniach Pogoni. Zanotował w nich jedną bramkę i cztery asysty.