"Klopp mówił, żebyśmy zrobili coś, o czym będziemy opowiadać wnukom"

Liverpool w emocjonujących okolicznościach wygrał z Borussią 4:3 i awansował do Ligi Europy. - Wierzyliśmy w sukces i zasłużyliśmy na niego - mówili po meczu zawodnicy "The Reds".
Jeszcze na pół godziny przed końcem meczu mogło się wydawać, że kwestia awansu jest przesądzona. Borussia prowadziła wtedy 3:1, ale w końcówce szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili piłkarze Liverpoolu. Gola na wagę awansu strzelili w doliczonym czasie gry.
- Klopp mówił nam, żebyśmy zrobili rzecz, o której będziemy mogli opowiadać naszym wnukom. Mieliśmy dać coś wyjątkowego naszym kibicom. Kiedy strzeliliśmy pierwszego gola, to czuliśmy, że stanie się coś wyjątkowego. Wszyscy walczyliśmy o to zwycięstwo. Zasłużyliśmy na nie - opowiadał po meczu Divock Origi, który zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy.
Decydującego gola dla Liverpoolu strzelił Dejan Lovren. Chorwacki stoper po meczu podkreślał, że piłkarze "The Reds" cały czas wierzyli w sukces.
- To był jeden z najlepszych meczów ostatnich lat. Nigdy nie przestaliśmy wierzyć w siebie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia. Daliśmy z siebie wszystko i zasłużyliśmy na zwycięstwo - mówi Lovren.