Klich chwalony po występie w pierwszej kolejce Premier League. "Bardzo przyjemnie patrzyło się na niego"
Mateusz Klich zebrał pozytywne opinie za swój występ w meczu Leeds - Wolverhampton. - Był bardzo aktywny, mobilny, pojawił się i po lewej, i prawej stronie, zakładał pressing, bardzo dobrze wyglądał szybkościowo - mówił na kanale Meczyki (YouTube) Maciej Łuczak.
Na inaugurację Premier League Leeds United z Mateuszem Klichem na boisku pokonało Wolverhampton Wanderers 2:1. Polak pojawił się na murawie w 65. minucie.
W ostatnich dniach sporo mówiło się o odejściu pomocnika z Elland Road. Do całej sytuacji odniósł się nasz dziennikarz Maciej Łuczak w poniedziałkowym "Sportowym Poranku".
- Należałoby sobie tego życzyć, żeby Mateusz Klich został w Leeds, bo to jest super klub z fantastyczną atmosferą na Elland Road, który można było odczuwać w tym meczu inauguracyjnym. Bardzo przyjemnie patrzyło się na wejście Polaka - ocenił.
- Klich pojawił się na boisku w momencie, kiedy Leeds remisowało. Trzeba powiedzieć, że odegrał ważną rolę w tym, że drużyna ten mecz wygrała, bo zaliczył asystę drugiego stopnia, dobrze znalazł Patricka Bamforda, który potem tak dograł w pole karne, że Ait-Nouri strzelił gola samobójczego - powiedział.
Pomocnik naszej reprezentacji ożywił grę.
- Polak był bardzo aktywny, mobilny, pojawił się i po lewej, i prawej stronie, zakładał pressing, bardzo dobrze wyglądał szybkościowo. Gdyby tylko i wyłącznie patrzyć na to, jak zaprezentował się w tym spotkaniu, to spokojnie można byłoby sobie wyobrazić, że to może być idealny człowiek choćby z ławki dla Jesse'ego Marscha. Pytanie, czy wchodzenie z ławki go satysfakcjonuje. Myślę, że byłoby duże prawdopodobieństwo, że pojawiałby się na boisku - podsumował Łuczak.
Cytowany fragment od [1:03:54]:
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.