Klasyk Ekstraklasy zupełnie rozczarował. Legia Warszawa i Lech Poznań bez pomysłu na pokonanie rywala
Legia Warszawa i Lech Poznań bezbramkowo zremisowały w hicie Ekstraklasy. Spotkanie porwać nie mogło, gdyż zabrakło w nim nawet celnych strzałów.
Na początku niedzielnego starcia niezłą okazję miał Paweł Wszołek. Wahadłowy legii został jednak zatrzymany przez Bartosza Mrozka, a niedługo później pomylił się też Patryk Kun.
Po drugiej stronie działo się niewiele, gdyż Lech nie miał planu na to, jak skutecznie zaskoczyć gospodarzy. Tym samym w pierwszej połowie oglądaliśmy łącznie dwa celne strzały - oba autorstwa stołecznych.
Po zmianie stron "Kolejorz" prezentował się już nieco lepiej. Dowodem na to dwa uderzenia Mihy Blazicia. Rosły stoper został jednak pewnie zatrzymany przez Kacpra Tobiasza, który nie miał większych problemów ze sparowaniem nieszczególnie mocnych strzałów.
W 70. minucie najlepszą szansę zmarnował Tomas Pekhart. Reprezentant Czech był blisko gola, ale ostatecznie chybił i na zegarze wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis.
Tak zostało już, niestety, do samego końca spotkania. Ani Legia, ani Lech nie rzuciły się w końcówce po trzy punkty, co poskutkowało ich podziałem. 0:0 oznacza, że poznaniacy zajmują trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy, natomiast warszawiacy są na szóstej pozycji.