"Klarowny rzut karny. Nie rozumiem, czemu VAR nie interweniował". Trener Napoli grzmi po meczu z FC Barceloną
Włoskie Napoli przegrało 1:3 z FC Barceloną i odpadło z tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Trener "Azzurrich", Francesco Calzona, nie krył wściekłości na sędziów.
Na początku drugiej połowy, gdy FC Barcelona prowadziła 2:1, doszło do starcia Victora Osimhena i Pau Cubarsiego. Nigeryjczyk został lekko nadepnięty przez rywala i przewrócił się w polu karnym.
Danny Makiele nie zdecydował się jednak na podyktowanie "jedenastki". Nie został też wezwany do monitora VAR. Nie rozumie tego Francesco Calzona.
- Patrząc na powtórki, wyglądało mi to na rzut karny. Nie rozumiem, jak na tym poziomie VAR nie interweniował w tej sytuacji. Wygląda mi to na klarowny rzut karny - powiedział.
Szkoleniowiec Napoli nie krył rozczarowania wynikiem i odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Nie zamierza jednak długo rozpamiętywać tej porażki. Liczy na szybką rehabilitację w Serie A.
- Przy 2:0 trudno było odrobić straty. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły przeciwnika. Popełniliśmy zbyt wiele błędów, a to jest coś, czego bardzo nie lubię - podkreślił.
- Spisywaliśmy się dobrze tylko przez pewien czas. Jesteśmy rozczarowani, ale musimy szybko o tym zapomnieć, bo w niedzielę mamy bardzo ważny mecz w Mediolanie - zakończył.