Kiwior zagrał w Lidze Mistrzów! Kapitalny powrót Arsenalu [WIDEO]
Piłkarze Arsenalu stanęli na wysokości zadania i przypieczętowali swój awans do fazy play-off Ligi Mistrzów. Mimo tego, że przegrywali 0:1, odrobili straty i sięgnęli po ważne zwycięstwo 2:1.
Przed rozegraniem ostatniej serii gier piłkarze Arsenalu byli niemal pewni awansu do fazy play-off. Z tego względu trener Mikel Arteta dał możliwość występu kilku graczom, którzy nie mogą liczyć na regularną grę. W pierwszym składzie znalazł się m.in. Jakub Kiwior.
Zgodnie z oczekiwaniami od początku stroną dominującą byli "Kanonierzy". Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa do groźnych sytuacji strzeleckich dochodzili Leandro Trossard oraz Riccardo Calafiori.
Mimo widocznej przewagi po stronie Arsenalu wynik tego pojedynku otworzyła jednak Girona. Szybki kontratak, a do tego nie najlepsze ustawienie obrońców i bramkarza, na gola zamienił Arnaut Danjuma.
Radość po stronie gospodarzy trwała jednak tylko dwie minuty. Chwilę później przewinienia we własnym polu karnym dopuścił się Arnau Martinez. Strzał z 11. metrów w siatce umieścił zaś Jorginho.
Trafienie na 1:1 napędziło piłkarzy "Kanonierów". Goście szybko wskoczyli na właściwe tory i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie 2:1. Po akcji indywidualnej na listę strzelców wpisał się Ethan Nwaneri.
W drugiej części meczu przeważać znów chciał Arsenal. Podopieczni Mikela Artety nie potrafili jednak skruszyć muru Girony. Pojedyncze szarże Martina Odegaarda i Rahema Sterlinga nie przyniosły efektów.
Niewykorzystane sytuacji po stronie byłego mistrza Anglii zemściły się na nim w 77. minucie. Do remisu 2:2 doprowadził Cristhian Stuani. Euforia w ekipie gospodarzy szybko została jednak przygaszona przez system VAR. Gol został bowiem anulowany z powodu ofsajdu.
W doliczonym czasie gry wszelkich formalności mógł dopełnić Sterling. Reprezentant Anglii podszedł do rzutu karnego, lecz go nie wykorzystał.
Arsenal ostatecznie utrzymał wywalczoną przed przerwą przewagę i sięgnął po triumf 2:1. Fazę ligową LM zakończył zaś na trzecim miejscu.