Kiedyś dzielił z Lewandowskim szatnię, teraz opowiada o jego przeszłości. "Na początku nie było widać talentu"
Daniel Kokosiński za czasów gry w Zniczu Pruszków był kolegą z szatni Roberta Lewandowskiego. Teraz 36-latek wspomina piłkarskie początki nowego piłkarza FC Barcelony.
W latach 2006-2008 Robert Lewandowski występował w Zniczu Pruszków, co stanowiło moment przełomowy w jego karierze. Przyszły reprezentant Polski został tam dostrzeżony przez Lecha Poznań i otrzymał szansę w Ekstraklasie.
Podczas swojej przygody w podwarszawskim klubie Robert Lewandowski dzielił szatnię z Danielem Kokosińskim. Teraz 36-latek dla "Faktu" opowiada o początkach nowego piłkarza FC Barcelony.
- Na początku nie było widać jego talentu. Wracał do gry po ciężkiej kontuzji, pierwsze sparingi nie były najlepsze. Mimo to pojechał z nami na obóz i podpisał kontrakt. Zaczął sezon na ławce i cierpliwie czekał na szansę. Przełomowa była piąta czy szósta kolejka. Wszedł na boisko z ławki rezerwowych i zagrał bardzo dobrze. W następnym meczu zaczął grać już od początku. Zdążył jeszcze zostać królem strzelców tego sezonu - stwierdził Kokosiński.
- Mieliśmy sponsora, który po każdym meczu dawał telefon dla najlepszego zawodnika. Wszystkie powędrowały do "Lewego". Miał ich w końcu tyle, że musiał je rozdać. Dokładnego modelu nie pamiętam, ale to były rozsuwane motorole - dodał z uśmiechem.
- Widziałem się z "Lewym" kilka miesięcy temu. Myślałem, że nie będzie miał czasu albo chęci spotkać się z kimś, kto grał z nim w piłkę lata temu. Było wręcz przeciwnie. Zaprosił do stolika, porozmawialiśmy. Powiedział kilka fajnych rzeczy o trenerach, z którymi pracował, między innymi o Kloppie i Guardioli - podsumował.
Obecnie Daniel Kokosiński pełni funkcję asystenta trenera w Zniczu Pruszków. Klub występuje w rozgrywkach eWinner 2. ligi i na ten moment zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli.